Wybrałyśmy się w weekend do Łodzi, aby poszukać projektantów do współpracy. Żeby nasi goście na następnym VeryVery-owym weekendzie mogli nacieszyć oczy czymś nowym. Było nieźle, aczkolwiek światową stolicą mody to Łódź niestety nie jest. Taka zgryźliwość.
Nie miałyśmy wstępu na wszystkie pokazy mody, więc pewnie coś nam umknęło, ale z tego co widziałyśmy wynika, że:
- młodym projektantom ciągle wydaje się, że wystarczy zszyć dwa kawałki słabej tkaniny pod innym kątem niż zwykle, celowo nie obciąć nitek i nie wyprasować i to wystarczy, aby żądać za sukienkę 1200 zł (lub więcej),
- pokazy są niestarannie przygotowane (najbardziej profesjonalni byli groźni ochroniarze - tylko małymi odliczonymi grupkami wpuszczający stłoczonych widzów do pomieszczenia, gdzie były pokazy), sukienki są czasem o dwa numery za duże na modelki, więc zamiast skupić się na ładnej prezencji, ze wszystkich sił trzymają łokciami kreacje, żeby nie spadły.
Koniec złośliwości.
Na szczęście poza tym wszystkim znalazłyśmy jeszcze dwie znakomite dziewczyny, które projektują ubrania bardziej casual-owe niż te, które zwykle Wam oferujemy. Urzekła nas ich nowoczesność i naprawdę perfekcyjne wykończenie. Obejrzyjcie link ze zdjęciami, chociaż nie oddają one tego, co można zobaczyć w rzeczywistości. Postanowiłyśmy zaprosić je do współpracy, mimo, że odbiegają trochę od dotychczasowej linii. Mamy nadzieję, że się spodobają.
http://www.maxmodels.pl/polozbiadasz.html
Dołączamy kilka fotek wspomnieniowych z Łodzi. Bo w końcu było tam naprawdę ładnie. Część dotyczy Fashion Week-u, a część festiwalu designu, który odbywał się w tym samym czasie.
Ściskamy!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz